W aRomie jadamy nie pierwszy raz, ale dopiero teraz postanowiłam napisać recenzję, w której opiszę zarówno nasz czerwcowy, jak i majowy obiad. Lubię odwiedzać aRomę, gdy nie mam ochoty na wycieczkę do rynku. Jest to bezpieczna restauracja oferująca dania z kuchni włoskiej oraz polskiej – zwłaszcza jeśli szukacie w tej części Rzeszowa (Słocina) rosołu dla dziecka, pizzy, makaronów czy dań mięsnych.
Rezerwuj stolik na niedzielny obiad w aRomie
Szczególnie w dni, kiedy jest słonecznie i ciepło. Warto wiedzieć, że w aRomie można zorganizować przyjęcie komunijne czy chrztu, więc jeśli planujecie wybrać się tam na niedzielny obiad, polecam zarezerwować stolik. Może się okazać, że zarówno w ogródku, jak i wewnątrz restauracji, nie będzie wolnych miejsc, jeśli postanowicie przyjść spontanicznie w godzinach szczytu. W lokalu jak również w ogródku zaaranżowane są ciekawe miejsca do zabawy dla dzieci więc to również jest atutem tej restauracji.
Vegetariański makaron absolutna poezja smaku
W majową niedzielę zamówiliśmy dania makaronowe oraz rosół z menu dziecięcego.
Niestety, nie mam zdjęcia rosołu, ale dojadłam 1/3 i oceniam go pozytywnie. Był idealnie doprawiony dla dzieci, a nawet ja zjadłabym go ze smakiem ponownie. W czerwcu zamówiłam rosół z karty ogólnej i niestety, nie mam tak dobrej opinii – natka pietruszki psuła cały smak. Niestety, tak bywa z natką pietruszki. Do dziś wspominam przepyszny rosół z restauracji Cameralna w Bochni, gdzie pietruszka była idealna!
Linguine vegetarian, oznaczone w karcie jako „zastępczyni szefa Kuchni Klaudia poleca:”, nie było moim daniem, ale musiałam go skosztować, i to nie raz, a trzy razy! Pani Klaudio, miała Pani rację – to jeden z najsmaczniejszych makaronów, jakie miałam okazję próbować w ostatnich latach, i to w wersji wegetariańskiej. Absolutny majstersztyk smaków. Cukinia, pomidorki, bazylia, rukola, ser Gran Castelli, czosnek, pietruszka i salsa pomidorowa tworzą wyśmienitą kompozycję. Bardzo smaczny makaron, do którego warto wrócić. Cena: 39 złotych – makaron wart każdej wydanej złotówki!
Tagliatelle spinaci z kurczakiem było smaczne, choć kurczaka było niewiele. Po spróbowaniu linguine, moje danie straciło na znaczeniu. Posępnie patrzyłam, jak linguine znika z talerza, żałując, że nie zamówiłam tego samego. Ten wegetariański makaron to prawdziwa uczta dla podniebienia – smaki, które zapamiętuje się na długo. Podobne wrażenia miałam po gnocchi z grillowanym filetem z kurczaka z Caffiano. Smak tego dania chodzi za mną tygodniami. Mimo to zielony makaron zjadłam, bo lubię jeść to, za co zapłaciłam. Cena 44 złote za danie z kurczakiem wydaje się trochę wygórowana.
Rosół rosołowi nie równy
Dwa tygodnie później ponownie odwiedziliśmy Aromę. Tym razem zamówiliśmy:
- Rosół dziecięcy bez mięsa, bez marchewki i pietruszki: 19 zł
- Naleśniki kakaowe: 20 zł
- Tradycyjny kotlet schabowy: 48 zł
- Cheese burger: 46 zł
Rosół dziecięcy był dokładnie taki, jak powinien być, złocisty klarowny kolor i przede wszystkim smaczny. 19zł
kotlet schabowy Rzeszów, restauracja dobre obiady, Rzeszów lunch w dobrej cenie
Tradycyjny kotlet schabowy z młodymi ziemniakami i koperkiem oraz mizerią niestety mnie rozczarował. Oczekiwałam młodych ziemniaków z wody oprószonych koperkiem, może lekko muśniętych masłem czy oliwą smakową, a otrzymałam przypieczone, a raczej niektóre spalone ziemniaki. Te bardziej spalone umiejętnie ułożone do talerza, czego nie widać w pełni na zdjęciu. Mizeria była smaczna, kotlet schabowy również, jednak ziemniaki psuły całość, zwłaszcza gdy płaci się za danie 48 zł.
burger rzeszów, gdzie na burgera w Rzeszowie, restauracja na zalesiu
Burger prezentował się apetycznie, ale nie próbowałam go. Z opinii wiem, że był smaczny, ale jednocześnie ciężki, zdecydowanie inny niż te, które dotychczas jedliśmy w Sport’s Millenium Hall
Naleśniki kakaowe z menu dziecięcego, przełożone serkiem, smakowały jak twarogowe. Gdybym nie była najedzona kotletem, z pewnością bym je dojadła lubię takie połączenia smaków. Dwa solidne naleśniki z porcją owoców zaspokoją każdego łasucha.
Czy warto iść do restauracji Aroma na obiad?
Mimo niedociągnięć z ziemniakami uważam, że aRoma to bezpieczne i smaczne miejsce na zjedzenie dobrego obiadu, nie tylko w niedzielę. Mają również bardzo smaczną pizzę! Następnym razem, kiedy wybiorę się do Aromy, z pewnością zamówię makaron vegetarian, a ziemniaki sobie odpuszczę, jeśli wybranym daniu będą znów przypiekane. Ponadto nasunęła mi się pewna dygresja – ziemniaki, mimo swojej prostoty, często są piętą achillesową kucharzy. Podobnie było w restauracji Pierwsze Piętro, gdzie ziemniaki, choć gotowane w wodzie, były najsłabszym elementem dania.
I na koniec paragony recenzja absolutnie nie sponsorowana 🙂