Niejednokrotnie podczas zakupów zdarza się, że zaczyna nam burczeć w brzuchu i nie sposób oprzeć się pokusie, by wejść do restauracji i zrelaksować się przy dobrym jedzeniu. To właśnie tak było ostatnio, kiedy odwiedziliśmy Sport’s bar-b-q w Millenium Hall w Rzeszowie. Ta restauracja będzie idealnym miejscem na przerwę od zakupów, a przy tym oferuje wyjątkowo smaczne dania.
Wyjątkowe doświadczenie kulinarno-wypoczynkowe również dla rodzin z dziećmi
Sport’s Bar-B-Q to restauracja, która przykuwa uwagę od pierwszego spojrzenia. Jego nowoczesne i przyjazne wnętrze, wypełnione sportowymi akcentami, od razu wprowadza w przyjemną atmosferę. Widok wielkich ekranów, na których transmitowane były aktualne wydarzenia sportowe z pewnością zadowolą fanów nie tylko piłki nożnej.
Menu Sport’s Bar-B-Q Millenium Hall oferuje przysmaki, które zaspokoją nawet najbardziej wybredne podniebienia. Ale to nie wszystko! To, co sprawia, że ta restauracja jest wyjątkowa, to jej menu dziecięce: pancake, pierogi, polędwiczki z kurczaka czy jak przystało na dobrą burgerownie mini burger z wołowiną. Można poczuć się tutaj swobodnie i cieszyć się posiłkiem w towarzystwie bliskich, wiedząc, że małe smyki są równie zadowolone.
Z menu wybraliśmy zupę cebulową, mini set deser, burgera oraz polędwiczki z menu dziecięcego.
Wybrałam klasyczną ciemną zupe cebulową, która okazała się być prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Jej aromat i głęboki smak rozgrzewał podniebienie. Chrupiące grzanki i ciągnący się ser cheddar podnosił atrakcyjność spożywania zupy! Zupa cebulowa w Sport’s Bar to doskonały wybór dla miłośników zup, zwłaszcza gdy głód nie domaga się mięsa. W moim przypadku to się zawsze sprawdza, kiedy nie mam ochoty na mięso wybieram zupę oraz deser i jestem zaspokojona energetycznie i smakowo.
Kontynuując moje wybory zrecenzuje ten pyszny deser set. O, jakże słodkie i kuszące były te małe cudeńka! Rozpływały się w ustach, oferując perfekcyjne połączenie tekstur i smaków. To było prawdziwe błogosławieństwo dla moich podniebnych zmysłów. Sernik był najsłabszym ogniwem tego zestawu. Aksamitnie gładki, ale całkowicie bez smaku jednakże w połączeniu z pyłkiem pistacjowym i orzeźwiający kawiorem (marakuja) sprawiła, że walory smakowe były zdumiewające. Lody chałwowe delikatnie przełamały ostrość gorzkiej czekolady mini sufletu. A na koniec zostawiłam sobie makaronik, który był obłędnie chrupiący i malinowy.
Restauracja Sport’s oferuje menu dla dzieci z daniami, które zaspokoją gusta i apetyty najmłodszych. Z. wybrała polędwiczki z kurczaka, które okazały się bardzo smaczne (wiem, bo próbowałam). Szkoda tylko, że nie oferują np. ryżu zamiast frytek, bo frytki nasze dziecko nie akceptuje, nawet tych z MacDonalda. Niemniej jednak głodna nie wyszła.
I to on burger „Sport’s Burger” z frytkami farmerskimi. Soczyste mięso, chrupiące warzywa, znakomicie roztopiony ser i pyszny sos tworzyły idealne połączenie, które sprawiło solidną przyjemność smakową. Burger ten na pewno spełnił oczekiwania wymagających smakoszy. Frytki farmerskie oprószone parmezanem jedne z najlepszych jakie można dostać w Rzeszowie dodatkowo z autorskim sosem czosnkowym smakują wybornie. W zestawie jest również surówka coleslaw.
Sport’s Bar-B-Q opinie
Opinie w internecie są bardzo pozytywne i praktycznie nie ma na co narzekać. Obsługa jest miła i słucha potrzeb klienta – mam tu na myśli prośbę o stopień wysmażenia mięsa do burgera. Zaś naszym niedopatrzeniem była woda, która zamówiliśmy – mało kiedy zamawiamy wodę, więc zapomnieliśmy zwrócić uwagę, aby woda niegazowana była o temperaturze otoczenia, a nie z lodówki. W Sport’s otrzymaliśmy karafkę 0.5 litra schłodzonej mocno wody z plasterkami cytryny. Nie było to po naszej myśli, ale udźwignęliśmy to bez komentarza. Natomiast piszę o tym, być może będzie to wskazówka dla innych rodziców. Ponadto szybko podają jedzenie. Moja zupa była gotowa błyskawicznie – nie wiem nawet, czy minęły trzy minuty od zamówienia. Mam dwie teorie na ten temat, jedną bardzo optymistyczną, a drugą trochę mniej :D, ale nie będę się w nie zagłębiać. Bowiem odwiedzenie Sport’s Bar-B-Q w Millenium Hall było dla mnie prawdziwym przerywnikiem w ciągu intensywnego dnia. Mogłam na chwilę oderwać się od tłumu i zgiełku centrum handlowego i zanurzyć się w atmosferze sportowej restauracji. To miejsce łączy w sobie rozrywkę, smaczne jedzenie i przyjemną atmosferę, co sprawia, że jest ono idealnym przystankiem zarówno dla miłośników sportu, jak i dla rodzin szukających przyjemnego miejsca na posiłek.
Jeśli jesteście w Millenium Hall w Rzeszowie i macie ochotę na smacznego burgera, tortille lub zupę to zdecydowanie polecam wam odwiedzenie Sport’s Bar-B-Q w Millenium Hall. Wspomnę jeszcze na koniec, że na 2 piętrze tuż nad restauracją Sport’s znajduje się Pijalnia czekolady, gdzie zasmakowaliśmy w nieprzyzwoicie dużych porcjach czekolady!
Czerwcowa wizyta w Sport’s Bar-B-Q równie udana jak majowa
To była szybka wizyta, która zaowocowała w pyszne jedzenie. Nie będę się za wiele rozpisywała bo było smacznie i przyjemnie zresztą jak zawsze 🙂
Nigdy nie byliśmy w Millennium Hall tyle razy, co w czerwcu tego roku.
Nasze plany na lunch tego dnia były zupełnie inne, ale niestety deszcz pokrzyżował nam plany i zamiast szukać miejsca parkingowego w deszczu na rzeszowskim rynku, wybraliśmy to, co już znaliśmy, Sport’s B-B-Q. Z każdą wizytą rachunek jest większy, nie mniej rzadko zdarza mi się wybierać ponownie to samo danie w restauracji. Zdecydowanie lubię odkrywać nowe smaki z menu i tym razem wybrałam żurek rzeszowski i grillowaną ćwiartkę z kurczaka zagrodowego z rożna w asyście winegret kolesław. Pozostałych pozycji z rachunku nie fotografowałam bowiem (burger, pankejki czy polędwiczki) możecie zobaczyć na wcześniejszej wizycie w restauracji.
Soczysty, treściwy żurek rzeszowski z trzema solidnymi, świeżymi kromkami razowego chleba! Bardzo, bardzo smaczny duet. W żurku było i jajko, i wędzonka, i kawałki grzybów.
Ćwiartka z kurczaka zagrodowego z rożna była moim debiutem w Sport’s. Wybrałam do niej puree ziemniaczane. Colesław zdecydowanie nie przypadł mi tego dnia do gustu, natomiast puree ziemniaczane już tak. Mięso z kurczaka zagrodowego było również delikatne i soczyste, a przypieczona skórka była ogromnym plusem. Odnoszę wrażenie smakowe, że rożen mają gazowy co wpływa też na specyfiką smaku.
Desery Sport’s Bar B-B-Q, które polubisz od samego patrzenia na nie
Lipcowe wyjście do Sport’s w Milennium Hall zaowocował tym razem tylko deserem i był to klasyczny czekoladowy fondant. Zdumiewające jak całość komponowała się smacznie i fondand miał to co zawsze mieć powinien czyli lawę. Dodatki w postaci jagodowych rzemieślniczych lodów doskonale zrównoważyła czekoladową słodycz, a listki mięty i kawałki truskawek doskonale orzeźwiły. Z pozoru może się wydawać, że to niewielki deser za cenę 24 funtów, ale fondant jest niesamowicie sycący. I jest to optymalna porcja nawet dla takiego łasucha jak ja.
Gnocchi na szpinaku po raz drugi i przyjemny w smaku rosół po raz pierwszy!
Muszę napisać, że w poprzednich miesiącach i latach nie byliśmy w Millenium Hall tak często. Ale kiedy już jestem w galerii, to z sentymentu zaglądam ponownie do Sport’s – tak samo było wczoraj. Gnocchi na szpinaku znam i mogłam go polecić współtowarzyszom jak również frytki farmerskie czy polędwiczki z menu dziecięcego.Dla siebie wybrałam rosół i sernik baskijski w kulce. Miałam wczoraj ogromną ochotę na rosół, ale to też dobra okazja, żeby ewentualnie sprawdzić, czy będzie to dobra opcja dla dziecka. I potwierdzam, że podany wczoraj rosół był bardzo smaczny bez dominującej ostrości (pieprz itp.). Myślę więc, że jeśli rozważasz wzięcie go dla dzieci, nawet jeśli nie jest sugerowany w menu dla dzieci, warto go zamówić.
Polecane przeze mnie gnocchi na szpinaku z grillowanym kurczakiem również bardzo przypadły do gustu mojemu współtowarzyszowi. Okazuje się więc, że mój zachwyt nad nimi był trafny.
Rosół, jak wspomniałam wcześniej był smaczny, delikatny i klarowny. W menu określony jest jako drobiowo – wołowy, ale wydaje mi się, że wczorajszy był głównie drobiowy, co nie jest złe. W takiej wersji będzie dobrym wyborem również dla dzieci.
Sernik baskijski w kuli to ciekawy deser, który jednak może być problematyczny w smaku. Zasadę, że wygląd to nie wszystko doskonale oddaje ten deser z menu restauracji Sport. Efektownie podany. Kelnerka osobiście polała czekoladową kulkę rozgrzanym karmelem, jednak nie było spektakularnego zapadnięcia się do środka. Zdecydowanie ścianki kuli były dość grube. W środku kulki znajduje się niewielka porcja sernika, który dodawany jest również w zestawie mini deser set, ponadto był kleks bitej śmietany, 3 cząstki truskawek, sztandarowy dla lokalu kawior owocowy oraz makaronik, który był najmniej smaczny. Zdecydowanie zbyt długo leżał w lodówce i nie był pierwszej świeżości. Sam koncept deseru był bardzo intrygujący, połączenie smaków zadowalające, karmel również bardzo delikatny, nienachalny. jednakże mimo wszystko ten niepozorny makaronik przysłonił dobre strony deseru. I zdecydowanie według mojej opinii najlepszym deserem z menu jest czekoladowy fondant.
Pyszny burger z wołowiną i jajkiem sadzonym
Burger z wołowiną z genialnie stopionym plastrem sera mimolette, soczystym pomidorem i jajkiem sadzonym! Długo opierałem się burgerom, ponieważ zdecydowanie wybierałem inne dania z menu restauracji jak mogliście zobaczyć powyżej, ale w końcu nadszedł dzień, kiedy nie mogłam zobaczyć niczego innego w menu poza burgerami. Uwielbiam jajka sadzone i wołowinę, więc z przyjemnością przetestowałam burgerową nowość. Nie zawiodłam się na idealnie wysmażonym mięsie w kompozycji z jajkiem sadzonym. Co prawda mogłoby być mniej ścięte, ale nie będę wybrzydzać! Burger był naprawdę smaczny, a jakość warzyw nie pozostawiała wątpliwości.
Kolejna wizyta w Milenium Hall nie mogła obyć się bez wizyty w restauracji Sport’s
Czym byłby miesiąc bez wizyty w Sport’s? Lubię odwiedzać nowe miejsca, a będąc w centrum handlowym jest to jedyna restauracja, w której oferują burgery, więc nie sposób przejść obok obojętnie, bo i opinie są bardzo dobre – smacznie.
Tym razem prócz burgera zamówiliśmy również placki ziemniaczane, pozostałe dwie pozycje z paragonu były już fotografowane wcześniej dodam jedynie, że powtarzalność smaku polędwiczek i pancake to coś co bardzo lubię. Jestem łasuchem słodkich przekąsek i pancake do nich zaliczam!
Placki ziemniaczane po Bieszczadzku smaczne, mięso wołowe mięciutkie. Sos esencjonalny, a śmietana doskonale uzupełniała całość. Cena za porcję 44 zł
.
Burger Doritos nacho jest wyjątkowym wyzwaniem podczas jedzenia, ale sos serowy polany na bułce jest dla mnie niezwykle delikatny w smaku. Reszta burgera to klasyczne mięso, świeże warzywa czy grillowane salami. Bardzo ciekawy i smaczny burger, ale jedzenie go klasycznie rękami gwarantuje wizytę w łazience nie tylko przed jedzeniem, ale i po. Ale burgera można też zjeść widelcem i nożem, co zazwyczaj robię bez bałaganu na talerzu. Cena burgera 37 zł.
.